Użycie bonga spośród różnych metod palenia jest jedną z najbardziej popularnych. Wynika to z tego, że dzięki wodnej filtracji dym jest dużo bardziej delikatny, a my możemy się w pełni zaciągnąć - tworząc przy tym bardzo efektowną chmurę. Wiele osób docenia również charakterystyczny bulgot, towarzyszący zaciąganiu się z bongo - dodaje on uroku paleniu i stwarza niepowtarzalny klimat.

Klucz do dobrego spalania.

sitko do bonga

Każdy doświadczony miłośnik palenia wie, że materiał - nawet suchy - po zmieleniu go pali się dużo lepiej. Niestety, w przypadku wielu bong, nie jesteśmy w stanie zmielić tytoniu i cieszyć się całkowitą frajdą - ponieważ podczas zaciągania jego kawałki przedostają się z cybucha do rurki, co skutkuje zatkaniem jej i zmarnowaniem materiału. Akcesorium, które zostało stworzone, aby temu zapobiegać, jest sitko do bonga. Pozwala ono na używanie naszego bonga bez niepotrzebnego dyskomfortu. Dzięki zmieleniu materiału, będzie się on palił równo i zmaleje prawdopodobieństwo zgaśnięcia. Dużo łatwiej jest również rozpalić tytoń, kiedy jest on pokruszony! Sitko do bonga pozwala również odpowiednio mocno zbić materiał w cybuchu, dzięki czemu paląc w większym towarzystwie, nie będziemy musieli co chwilę nabijać go od nowa - po prostu przekazujemy je dalej!

Rozmiar ma znaczenie!

Na rynku istnieje niezliczona ilość dostępnych wariantów bongo (wiele rodzajów możemy zakupić m.in. tu: https://bongo24.pl/pol_m_Akcesoria_Sitka-2113.html). Bez problemu znajdziemy miniaturki, które z pewnością zmieszczą się do naszej kieszeni - te idealnie pasują na wypad za miasto lub imprezę plenerową. Nie brakuje również istnych gigantów - czasem przekraczających rozmiarami nawet metr - które będą stanowić doskonałą atrakcję na imprezę w domowym zaciszu. Zmielenie materiału pozwoli na przyjemniejsze palenie w każdym z tych przypadków - pamiętajmy więc o tym, aby do rozmiarów naszego cybucha odpowiednio dopasować także sitko do bonga, ponieważ zarówno za duże, jak i za małe sitko stworzy niepotrzebne komplikacje. Jeśli sitko będzie zbyt małe, możemy je przypadkowo zassać do rurki, przez co będziemy zmuszeni do przepychania i czyszczenia. Jeśli zaś przedobrzymy z rozmiarem, to po umieszczeniu sitka w cybuchu (o ile w ogóle nam się to uda) będzie ono nieustannie wypadać. Grozi to rozsypaniem tytoniu i koniecznością ponownego nabicia - a taki obrót spraw grozi zabiciem klimatu nawet na najlepszej imprezie. Dobre sitko do bonga, powinno mieć średnicę odrobinę mniejszą od średnicy szerszej części cybucha. W takim wypadku po wepchnięciu znajdzie się w mniej więcej jednej trzeciej jego długości.